W marcu zeszłego roku Bill Perkins zaproponował zakład Shaunowi Deebowi, w którym stawką był milion dolarów. Teraz wiele wskazuje na to, że znany z fantazyjnych side betów milioner będzie musiał sięgnąć do portfela i wypłacić wygraną.
Mission impossible?
O co chodzi w zakładzie? 10 miesięcy temu Bill Perkins zdecydował się dać oddsy 10:1 przy stawce 100.000$ Shaunowi Deebowi w zakładzie. Deeb miałby do czasu rozpoczęcia WSOP 20024 (28 maja) zmniejszyć zawartość tkanki tłuszczowej do 17%. To nie pierwszy "zdrowotny" zakład, który oferuje Perkins. Dużym echem odbiły się w pokerowym środowisku jego side bety z Danem Bilzerianem (przejechanie rowerem z Los Angeles do Las Vegas przez Dolinę Śmierci w określonym czasie) czy braćmi Mattem i Jamiem Staples, którzy mieli wyrównać różnicę 85 kg w wadze pomiędzy nimi. W obu przypadkach znany milioner musiał wypłacać nagrody wygranym. Zarobił za to na zakładzie z Dougiem Polkiem o 200.000$, bo ten nie zrzucił 50% swojej tkanki tłuszczowej.
Wiele wskazywało na to, że i tym razem Bill Perkins będzie uboższy o milion dolarów, choć zadanie wydawało się raczej z tych "mission impossible". Shaun Deeb w ostatnich latach - nie ma tego co ukrywać - mocno się zaniedbał ze swoją wagą. Gdy jednak usłyszał o zakładzie, natychmiast na niego przystał.
"Bill wybrał doskonały dla mnie moment na ten zakład. Dosłownie dwa tygodnie wcześniej rozmawiałem z moim lekarzem o tym, że muszę być bardziej sprawny fizycznie, żeby móc pomagać mojej rodzinie. Psychicznie byłem już gotowy na to zadanie i wtedy pojawił się Bill ze swoją propozycją" - opowiada Shaun Deeb.
Perkinsowi nie zależy na tych pieniądzach, wygranych lub przegranych, ma za to nadzieję, że tego typu głośne side bety zmotywują inne osoby do ciężkiej pracy nad sobą i swoim zdrowiem. "Myślę, że Bill jest bardzo zadowolony z pracy, którą włożyłem w to zadanie. Widzi, że przynosi ona efekty, a przy okazji zainspirowała wiele osób w pokerowej społeczności do podjęcia takiego wysiłku. To był jego cel. On mógłby płacić milion dolarów dziennie, gdyby tylko wiedział, że za tym idzie zrzucenie miliona funtów przez wielu graczy" - kontynuuje Deeb.

Świetne wyniki Shauna
Kilka dni temu Shaun pochwalił się na Twitterze swoimi dotychczasowymi osiągnięciami.
So I know the updates to my weight loss propbet been sporadic but will share my latest dexa results feeling pretty good still tough few months ahead but I know how to close pic.twitter.com/Eba1l35SMb
— shaun deeb (@shaundeeb) January 26, 2024
Na starcie swojego zadania Shaun Deeb ważył prawie 135 kg przy tkance tłuszczowej na poziomie ponad 40%. Obecnie jego waga wynosi 101 kg, a poziom tkanki tłuszczowej to 23,9%. Można więc powiedzieć, że spora część zadania za nim, ale to jednak nie koniec ciężkiej pracy przez kolejne cztery miesiące trwającego zakładu. Sam Deeb nie jest do końca pewny swojej wygranej, bo mało kto podejmował się tak radykalnych zmian w swoim organizmie i nie ma wielu przykładów, jak ciało reaguje w tym czy innym okresie.
Motywacja jest wszystkim
Ostrożny optymizm Shauna na pewno przyda mu się do ukończenia zadania. Trzeba jednak do niego potężnej motywacji do działania, a pieniądze do wygrania wcale nie są takie duże, jak może się wydawać obserwatorom. Shaun Deeb mieszka w Nowym Jorku, gdzie od takiej wygranej zapłaci spory podatek, a końcowe koszty osiągną poziom 400-500 tysięcy dolarów. Do tego zatrudnia przez ponad rok sztab ludzi, którzy prowadzą do do celu - dietetyka, trenera osobistego, masażystów itp.
Motywację znajduje więc nie w pieniądzach, a choćby w woli udowodnienia wszystkim, którzy na starcie go skreślali, że uda mu się to zadanie wykonać. "Rozgłos tego side beta jest dla mnie dodatkową motywacją. Zawsze byłem próżny i lubiłem zbierać pochwały. Teraz jest okazja posłuchać ich znowu. Kiedyś rozmawiałem z Timexem (Mike McDonald - przyp. red.), który jest zwariowany na punkcie rywalizacji. Powiedział mi, że chyba tylko ja jestem bardziej szalony od niego, gdy przychodzi do rywalizowania" - mówi Shaun Deeb.
Ważne dla Deeba jest również to, że jego porażka może zaboleć wszystkich, którzy teraz pomagają mu w tym zadaniu, przede wszystkim jego żonę Ashley. "To ogromne zaangażowanie całej grupy ludzi. Wszyscy w tym zespole cały czas ze sobą rozmawiają, co można zrobić lepiej, szybciej. Jeśli mówimy o motywacji do działania... Jeśli mi się nie uda, to po prostu wszyscy razem poczujemy się jak kawałek gówna, odniesiemy porażkę. A oni dali mi wszystko, żebyśmy ten zakład zakończyli sukcesem. Muszę więc po prostu nadal harować na siłowni, przestrzegać rygorystycznej diety i wtedy wygram. Robiliśmy to razem przez dziesięć miesięcy, damy radę przez cztery kolejne".
Aktualizacja z 18 lutego - Perkins wykupuje się z zakładu!
Dziś na swoim Twitterze Shaun Deeb ogłosił, że Bill Perkins zaproponował mu wykupienie się z tego zakładu za 800.000$ i on na tę decyzję przystał. Jednocześnie nie zamierza kończyć tego projektu i zgodnie z założeniami chce zrzucić kolejne kilogramy, aby jego tkanka tłuszczowa wynosiła tylko 17%.
"Wciąż pracuję nad osiągnięciem celu. Zamierzam go osiągnąć, aby pokazać moim dzieciom, że jeśli ja mogę, to one mogą zrobić w swoim życiu wszystko, co ludzie oceniają jako niemożliwe lub zbyt trudne" - komentuje Shaun w swoim poście. I dodaje: "Początkowo miałem nie ogłaszać wykupu, ponieważ jestem zdeterminowany, aby osiągnąć sukces. Ale wiele osób podjęło różne działania poboczne i należało ich poinformować, że Bill się wykupił i za ile %".
Bill Perkins, który sam wygrał kiedyś zakład o sześciocyfrową kwotę, gdy udało mu się schudnąć, teraz pogratulował Deebowi jego niewątpliwego osiągnięcia. "Bestia się pojawiła!" - napisał na Twitterze. "Gratuluję transformacji i wpływu, jaki będzie ona miała na życie Twoje i Twoich bliskich" - napisał Perkins.